Tłumaczenia w kontekście hasła "łyżeczkowanie" z polskiego na niemiecki od Reverso Context: Głównym sposobem na wyeliminowanie choroby - łyżeczkowanie kieszonek dziąseł w znieczuleniu miejscowym. Na czym polega zabieg łyżeczkowania macicy i kiedy się go wykonuje?Istnieje kilka wskazań, sytuacji i chorób, w których konieczne jest wykonanie zabiegu łyżeczkowania macicy. Zabieg ten przeprowadzany jest w warunkach szpitalnych. Ze względu na fakt, że jest to zabieg, który wzbudza w kobietach duży niepokój, chcemy dzisiejszy wpis poświęcić właśnie temu zagadnieniu. Poznajmy więc wskazania do wykonania zabiegu łyżeczkowania macicy. Jak przygotować się do zabiegu? Odpowiedzmy sobie na pytanie, na czym polega łyżeczkowanie macicy?Łyżeczkowanie macicy zwane jest inaczej abrazją jamy macicy. Zabieg ten wykonywany jest nie tylko w związku z poronieniem, choć niewątpliwie jest to jedna z tych przyczyn, z którą najczęściej kojarzymy zabieg łyżeczkowania. W każdym z przypadków jest to zabieg, który ma nie tylko ratować zdrowie pacjentki, ale niejednokrotnie również macicy – na czym polega zabieg?Abrazja jamy macicy może być przeprowadzona w dwóch wariantach: jako złuszczenie tkanek błony śluzowej (endometrium) całkowite, mówimy wtedy o zabiegu czyszczenia macicy, albo częściowe, celem pobrania fragmentu tkanek błony śluzowej macicy do celów diagnostycznych. Tu ważna uwaga. Łyżeczkowanie macicy jest zabiegiem ginekologicznym, które przeprowadza się w celach diagnostycznych, celem potwierdzenia lub wykluczenia ryzyka wykonywany jest w warunkach szpitalnych w znieczuleniu ogólnym. Sam zabieg trwa około 10-15 minut i jest całkowicie bezbolesny. Tuż po zabiegu może utrzymywać się skąpe krwawienie oraz delikatna bolesność okolic podbrzuszaAbrazja zalecana jest też kobietom po menopauzie, u których występują jeszcze krwawienia, czy też kobietom, celem zbadania przyczyn niepłodności, czy obfitych miesiączek. Abrazję wykonuje się celem oczyszczenia jamy macicy z chorych tkanych pozostających weń po porodzie lub poronieniu. Wskazaniem do zabiegu są: obfite, nieregularne krwawienia z dróg rodnych, krwawienia z dróg rodnych po menopauzie, diagnostyka niepłodności, niepewne wyniki badania USG endometrium, jamy macicy czy kanału szyjki, poronienia, gdy jajo płodowe nie wydaliło się w całości, usunięcie polipów macicy. Łyżeczkowanie macicy szansą na poznanie przyczyn poronieniaIstotną nazwijmy to zaletą zabiegu łyżeczkowania macicy, jest poznanie przyczyn poronienia. Abrazja pozwala poznać nie tylko prawdziwe przyczyny obumarcia płodu, ale również określić płeć płodu. Chcąc przeprowadzić badania genetyczne płodu, przed rozpoczęciem łyżeczkowania należy poinformować o tym fakcie lekarza. Zabieg łyżeczkowania jest zabiegiem całkowicie bezpiecznym, nie niesie dużego ryzyka powikłań.
Opisywane przez Panią krwawienie jest najprawdopodobniej Pani pierwszą miesiączką po poronieniu. Zmiana charakteru krwawienia jest w tej sytuacji całkowicie uzasadniona. Ze względu na krwawienie powinna Pani odstawić stosowanie wszelkich leków wprowadzanych dopochwowo. Powróci Pani do leczenia po zakończeniu krwawienia. Pozdrawiam
Łyżeczkowanie to często wykonywany zabieg położniczo-ginekologiczny, który polega na rozszerzeniu szyjki macicy, a następnie usunięciu jej zawartości (czyszczenie macicy). Inna stosowana nazwa to abrazja macicy. Z artykułu dowiesz się, na czym polega łyżeczkowanie macicy, przedstawimy wskazania, przeciwwskazania, możliwe powikłania oraz zalecenia po jest łyżeczkowanie macicy?Łyżeczkowanie macicy brzmi bardzo zniechęcająco, dlatego warto dowiedzieć się, w jaki sposób wykonywany jest ten zabieg. Łyżeczkowanie jest przeprowadzane w znieczuleniu ogólnym podawanym dożylnie. Polega na wprowadzeniu do macicy, przez kanał rodny tzw. „metalowej łyżeczki”, za pomocą które lekarz złuszcza endometrium i inne struktury znajdujące się w jamie macicy. Zabieg wykonuje się zarówno w celu diagnostycznym, jak i leczniczym. W trakcie zabiegu niezwykle istotne jest to, aby zostały zachowane sterylne warunki. Dzięki temu można ograniczyć ryzyko groźnych powikłań o podłożu zapalnym. Abrazja jamy macicy jest poprzedzona przez lekarza łyżeczkowaniem kanału szyjki macicy. Może one również w celach diagnostycznych pobrać wycinki do badania histopatologicznego, z części pochwowej tego narządu. Abrazja niezalecana jest w trakcie ciąży, gdyż mogłoby dojść do uszkodzenia To warto wiedziećŁyżeczkowanie macicy po porodzieAbrazja macicy często jest przeprowadzana w sytuacji, gdy istnieje podejrzenie, że nie doszło do prawidłowego oddzielenia się łożyska lub całkowitego jego wydalenia. Zaleganie resztek łożyska po porodzie w ciele kobiety jest bardzo niebezpieczne, dlatego niezwłocznie należy się jego pozbyć. Zabieg ma na celu usunięcie z jamy macicy wszelkich pozostałości po łożysku, co umożliwi jej prawidłową regenerację. Łyżeczkowanie jest zabiegiem niezbędnym, gdy dojdzie do poronienia. To sytuacja, której nie chce przeżyć żadna kobieta. Gdy dojdzie do obumarcia płodu w ciele kobiety i istnieje ryzyko, że elementy płodu nie zostały wydalone z ciała kobiety – abrazja ma na celu oczyszczenie i przeciwwskazania do łyżeczkowania macicyŁyżeczkowanie macicy to zabieg, który może być wykonany jako element procesu diagnostycznego. Wskazaniami do badania są między innymi:nieregularne i obfite miesiączki, niezidentyfikowana przyczyna bezpłodności, diagnostyka krwiaków macicy, diagnostyka nowotworu endometrium, polipy w jamie macicy, konieczność oczyszczenia jamy macicy po porodzie – wyjęcie łożyska, krwawienia z jamy macicy, np. w przebiegu menopauzy, oczyszczenie macicy po niekompletnym poronieniu, ciąża ektopowa – pozamaciczna, różnego typu patologie jamy macicy. Badania profilaktyczne dla kobiet w każdym wieku. Sprawdź, k... Łyżeczkowanie macicy jest względnie bezpieczną metodą diagnostyczną i leczniczą. Wyróżnić można kilka przeciwwskazań do tego, aby poddać się zabiegowi łyżeczkowania macicy. Zaliczają się do nich:ciąża, zaburzenia krzepnięcia krwi, ostre zapalenie pochwy lub szyjki macicy, miesiączka, brak tolerancji znieczulenia przez pacjentkę. Łyżeczkowanie macicy – przygotowanie do zabieguŁyżeczkowanie to zabieg, do którego należy się przygotować. Przeprowadzany jest w szpitalu na oddziale ginekologicznym. Istotne jest, aby kilka godzin przed operacją nie spożywać żadnych posiłków. W celu poddania się abrazji diagnostycznej konieczne jest przystąpienie do zabiegu w I fazie cyklu menstruacyjnego, czyli przed owulacją. Lekarz zaleci wykonanie badań krzepliwości krwi, w celu sprawdzenia, czy nie występują zaburzenia, które mogłyby skutkować niebezpiecznym dla życia krwi – badanie krzepliwości, normy i zaburzeniaOwulacja – objawy dni płodnychŁyżeczkowanie macicy – zalecenia po zabiegu łyżeczkowaniaPo przeprowadzonej operacji i po wybudzeniu pacjentki z narkozy powinna ona zostać w szpitalu, przez co najmniej kilka godzin pod czujną obserwacją lekarską. Po zabiegu konieczne jest zrezygnowanie ze współżycia seksualnego oraz wysiłku fizycznego przez minimum tydzień – do momentu zagojenia się tkanek. Stosunek po zabiegu mógłby być bolesny i spowodować powinna również zadbać o należytą higienę miejsc intymnych, a w razie lekkich krwawień korzystać z podpasek – nie należy używać tamponów. Lekarz może dodatkowo zalecić macicy – mozliwe powikłaniaŁyżeczkowanie macicy jest zabiegiem stosunkowo bezpiecznym, dlatego powikłania nie występują zbyt często. Najczęściej występującym powikłaniem może być zapalenie błony śluzowej macicy. Bardzo rzadko przebicie narzędziem chirurgicznym ściany macicy oraz Zespół Ashermana. Zespół Ashermana to pojawienie się zrostów w obrębie macicy na skutek nadmiernego wyłyżeczkowania jamy macicy. Dochodzi wówczas do uszkodzenia błony śluzowej, a kobieta odczuwa objawy w postaci skąpych miesiączek, dolegliwości bólowych przy krwawieniu z macicy, a także wzrasta u niej ryzyko niepłodności oraz czy poród naturalny jest lepszy dla dziecka?Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Ciąża to wyjątkowy czas w życiu kobiety. Właśnie wtedy powinna ona szczególnie dbać o swoje zdrowie i samopoczucie. Obejrzyj film i dowiedz się, czego powinna unikać kobieta w stanie błogosławionym. Dr hab. n. med. Marek Bulsa Ginekolog , Szczecin. 78 poziom zaufania.
Łyżeczkowanie macicy jest zabiegiem ginekologicznym. Jego nazwa kojarzy się raczej negatywnie i czasem budzi niepokój, jednak w określonych sytuacjach może okazać się niezbędny. Na czym polega zabieg łyżeczkowania? Czy łyżeczkowanie jest bolesne? Jak długo oczyszcza sie macica po łyżeczkowaniu? Zobacz film: "Czy zgwałcona kobieta powinna urodzić dziecko? Temat aborcji znów w Sejmie" spis treści 1. Jak przebiega zabieg łyżeczkowania? 2. Wskazania do łyżeczkowania 3. Powikłania po łyżeczkowaniu macicy 1. Jak przebiega zabieg łyżeczkowania? Łyżeczkowanie macicy jest inaczej nazywane abrazją, potocznie określa się je także jako skrobanka lub czyszczenie macicy. Łyżeczkowanie jest zabiegiem często wykorzystywanym w celach leczniczych oraz diagnostycznych. Zdarza się jednak, że łyżeczkowanie ma na celu również przerwanie ciąży, czyli aborcję. Zabieg łyżeczkowania jest wykonywany na oddziałach ginekologicznych. W czasie łyżeczkowania wprowadza się do macicy przez kanał rodny specjalny przyrząd, który przypomina pętelkę na wysięgniku. Przy jego pomocy w czasie łyżeczkowania złuszcza się endometrium i inne struktury, które następnie poddaje się badaniom histopatologicznym. Łyżeczkowanie jest wykonywane w znieczuleniu ogólnym. Samo łyżeczkowanie nie trwa długo, a pacjentka pozostaje w szpitalu od 1 do kilku dni. Po łyżeczkowaniu może pojawić się krwawienie. Jest to spowodowane tym, że regeneracja macicy po łyżeczkowaniu trwa do ok. pięciu dni i to właśnie w tym czasie zdarzają się plamienia. Pacjentka po łyżeczkowaniu może również odczuwać ból w okolicy macicy. 2. Wskazania do łyżeczkowania Łyżeczkowanie jamy macicy jest wykonywane zarówno w celach diagnostycznych, jak i leczniczych. Łyżeczkowanie ma pomóc w postawieniu prawidłowej diagnozy zazwyczaj gdy: pacjentka cierpi z powodu bardzo obfitych krwawień z dróg rodnych, które pojawiają się nieregularnie; krwawienia pojawiają się po okresie menopauzy; lekarz szuka przyczyn niepłodności u pacjentki; lekarz podejrzewa u pacjentki ciążę pozamaciczną; lekarz podejrzewa krwiaki macicy; wyniki badania USG budzą pewne wątpliwości u lekarza. W trakcie leczenia łyżeczkowanie wykonuje się, gdy: po porodzie nie udało się wydalić łożyska w całości; doszło do poronienia, a jajo płodowe nie zostało wydalone w całości; kobiecie usuwa się polipy macicy, wówczas sporadycznie wykonuje się łyżeczkowanie. 3. Powikłania po łyżeczkowaniu macicy Co powinno niepokoić po zabiegu? Powikłania po łyżeczkowaniu macicy mogą przyjąć różną postać. Jednym z nich są bardzo obfite krwawienia z dróg rodnych. Są to jednak sytuacje sporadyczne. Po łyżeczkowaniu może również dojść do infekcji. W każdym z tych przypadków konieczne jest udanie się do szpitala i hospitalizacja. Rzadkim powikłaniem łyżeczkowania jest tzw. zespół Ashermana. Pojawia się on po za głębokim łyżeczkowaniu. Wówczas w wyniku łyżeczkowania dochodzi do powstania blizn i zrostów wewnątrz macicy, które zmniejszają przestrzeń w jej wnętrzu. Do głównych objawów zespołu Ashermana po łyżeczkowaniu należą: brak miesiączki lub bardziej skąpe krwawienia; ból w okolicy miednicy w czasie krwawień; wtórna niepłodność spowodowana zmianami w macicy; brak możliwości utrzymania ciąży. W przypadku zespołu Ashermana konieczna jest dokładna diagnostyka oraz wykonanie zabiegu rozciągającego macicę. Jak długo nie można dźwigać po łyżeczkowaniu? Bezpośrednio po zabiegu nie jest wskazany nadmierny wysiłek fizyczny, jak również ćwiczenia wymagające napinania powłok brzusznych. Zalecenia i zwolnienia lekarskie są jednak kwestią indywidualną ustalaną każdorazowo dla każdej pacjentki. Tak więc odpowiedzi na pytanie jak długo odpoczywać po łyżeczkowaniu i kiedy wznowić aktywność może udzielić nam jedynie lekarz. polecamy
czy po każdym poronieniu konieczne jest łyżeczkowanie
Strasznie bałam się zabiegu czyszczenia macicy, po tym, jak dowiedziałam się, że serduszko nie bije . Zakładam ten wątek, po to, by te dziewczyny, które boją się zabiegu mogły się dowiedzieć jak on wygląda i czego się spodziewać. Dziewczyny - opisujcie jak wyglądał Wasz zabieg łyżeczkowania. 30.10.2014r. (6tc) [*] 10.08
Postów: 918 463 Kiedy najlepiej iść do ginekologa na kontrolę po poronieniu z łyżeczkowaniem? Miałam zabuieg 20 listopada, jutro idę odebrać wynik histopatologiczny, a do ginekologa zarejestrowałam się na 16 grudnia. To będzie 27 dzień cyklu po zabiegu. Czy to nie za późno? Nie lepiej zaczekać na miesiączkę i iść już po niej, tak mniej więcej w połowie cyklu? Aniołki [*][*][*] mi kazali isc do gina na kontrol 6 tyg po zabiegu...tylko powiedz zeby dokładnie wszystko sprawdził, bo u mnie niby wszystko było wtedy dobrze, a po roku okazało sie ze mam zapalenie i zrosty po łyzeczkowaniu. a lekarz na kontroli nic nie zauwazyl, wg niego wszystko było ok. teraz przez to mam problemy z zajsciem w ciaze i utrzymaniu jej...konowały Postów: 918 463 kaarolaa wrote: mi kazali isc do gina na kontrol 6 tyg po zabiegu...tylko powiedz zeby dokładnie wszystko sprawdził, bo u mnie niby wszystko było wtedy dobrze, a po roku okazało sie ze mam zapalenie i zrosty po łyzeczkowaniu. a lekarz na kontroli nic nie zauwazyl, wg niego wszystko było ok. teraz przez to mam problemy z zajsciem w ciaze i utrzymaniu jej...konowały Jejku, weź nie strasz. Mi coś tam mówili w szpitalu, że mam iść na kontrolę do lekarza, ale albo nie powiedzieli kiedy, albo ja nie pamiętam. Dla mnie najważniejsza była odpowiedź na pytanie, czy będę jeszcez mogła mieć dzieci. Aniołki [*][*][*] jesli cały zabieg przeprowadzili jak trzeba i dostałas antybiotyki to powinno byc dobrze. idz lepeij tak jak ja około 6 tyg juz po miesieczce i wtedy bedziesz wiedziała nawet czy owulka bedzie...napewno bedziesz miała dzieci, duzo kobiet normalnie zachodzi w ciaze, mam kuzynke ktora w 2 cyklu normalnie zaszła i ma 5 letnia core i szwagierke ktora w 3 cyklu zaszła i ma 3 letniego synka tu na ovu tez sa dziewczyny, ktore zaraz w tym cyklu po zabiegu zaszły, nawet do okresu nie czekały. bedzie dobrze, nie chce Cie straszyc. Postów: 918 463 kaarolaa wrote: jesli cały zabieg przeprowadzili jak trzeba i dostałas antybiotyki to powinno byc dobrze. idz lepeij tak jak ja około 6 tyg juz po miesieczce i wtedy bedziesz wiedziała nawet czy owulka bedzie...napewno bedziesz miała dzieci, duzo kobiet normalnie zachodzi w ciaze, mam kuzynke ktora w 2 cyklu normalnie zaszła i ma 5 letnia core i szwagierke ktora w 3 cyklu zaszła i ma 3 letniego synka tu na ovu tez sa dziewczyny, ktore zaraz w tym cyklu po zabiegu zaszły, nawet do okresu nie czekały. bedzie dobrze, nie chce Cie straszyc. Wiem, że mnóstwo kobiet, które straciły ciążę, później zachodzi w ciążę i rodzi zdrowe dzieci. Nawet w moim otoczeniu jest ich sporo. Ale człowiek jest taki, że woli się upewnić. No i teraz nie wiem czy iść na tą wizytę 16 grudnia, czy przełożyć i iść dopiero po miesiączce. Aniołki [*][*][*] Postów: 2497 1837 karolaa a u Ciebie po jakim czasie wystąpiła @ po zabiegu? Ja jestem ponad 5 tygodni po zabiegu i zastanawiam sie czy jak do 6 tygodnia nie wystapi to czy iśc na wizyte czy lepiej jak już bedzie po @? Postów: 2421 7068 Ja miałam zabieg a na kontroli byłam bo mi szwy po laparo zaczęły ropieć (miałam też z zabiegiem od razu laparo i wycięcie torbieli na jajowodzie) bo mi powiedzieli że się rozpuszczą a okazało się że to nierozpuszczalne i ginek mi je usunął i zrobił mi wtedy usg i było wszystko ok. Nie miałam wtedy jeszcze wyników hist-pat. Ginek powiedział mi na tej wizycie ze mam przyjść na wizytę po @ z następną wizytę poszłam już po @ 19 listopada czyli 21 dc. I wszystko ok endometrium miałam 14 mm więc ładnie się zregenerowało. Mamy zielone światło od nowego roku Mysz nie martw się na zapas jak się stresujesz to idź teraz na tą wizytę do ginka. Mi osobiście powiedział że mam przyjść po pierwszej @ po zabiegu ale ze względu na te szwy to musiałam iść szybciej. Angelius Provita [*] [*] [*][*] [*] Szczepienia limfocytami męża MRL 59,7% OK: Kariotypy, ANA, ASA, APA, ACA, testosteron, toxo, CMV, helicobacter, homocysteina, białko C, S, anty-tTG, CBA, IMK, LCT, nasienie Źle: Hiperprl, APS (LA), mutacje hetero FV R2_4070A-G, MTHFR 677C-T , PAI-1 4G; HLA-DQ8, MRL 9%, NK 16,1%, ATA Kasiula09 wrote: karolaa a u Ciebie po jakim czasie wystąpiła @ po zabiegu? Ja jestem ponad 5 tygodni po zabiegu i zastanawiam sie czy jak do 6 tygodnia nie wystapi to czy iśc na wizyte czy lepiej jak już bedzie po @? ja normalnie w terminie dostałam idealnie po 28 dniach... Postów: 490 303 Mysz najlepiej sprawdź co masz napisane na wypisie ze szpitala, powinna tam byc informacja w rubryczce "zalecenia lekarskie". Ja po łyżeczkowaniu musiałam na wizytę kontrolną stawić się po 3 tyg, niezależnie od tego, czy okres się pojawił czy nie. Mój Aniołek (6tc) - Postów: 20 13 Ja byłam po 7 tygodniach po łyzeczkowaniu. Dostałam skierowanie na badania labolatoryjne i zrobiła mi cytologie. Do kwietnia mam odpocząć i możemy sie znowu starać. Dziewczyny a jak u Was z seksem? Ja jestem 2 miesiace po zabiegu i jeszcze nie współżyliśmy bo się boje, że mnie będzie boleć. elegia elegia wrote: Ja byłam po 7 tygodniach po łyzeczkowaniu. Dostałam skierowanie na badania labolatoryjne i zrobiła mi cytologie. Do kwietnia mam odpocząć i możemy sie znowu starać. Dziewczyny a jak u Was z seksem? Ja jestem 2 miesiace po zabiegu i jeszcze nie współżyliśmy bo się boje, że mnie będzie boleć. Elegia 2 miesiące po łyżeczkowaniu napewno już nic nie boli Postów: 175 64 Elega kochana,na pewno nie po 10 dniach od 2giego lyzeczkowania (1wsze mialam 2,5 tyg wczesniej) sprobowalam z moim męzulem,tak przez chwilke,poczulam lekkie pieczenie,wiec nie kontynuowalismy,bo musielibysmy uzyć prezerwatywy,a ja jesli "bez"czuje lekki dyskomfort,to z gumka tym bardziej bede miala dolegliwosci (prawdopodobnie mam uczulenie na latex,zwlaszcza jeśli mam niewielkie nawilżenie w środku).Wiec na upartego,gdyby nie to ,że musielibysmy bysmy zapewne pobaraszkowali:).Tak wiec,jesli nie masz żadnych objawow zapalenia,co byloby dokuczliwe przy wspolżyciu,to wg mnie bez obaw możecie działać zazu23l ISKIERKA [*] 8tc Postów: 1747 2375 hejka ja byłam za wizycie 2,5 tyg po zabiegu i już miałam pęcherzyki, wszystko było ok, ale moja gin powiedziała że mamy poczekać 3 miesiące, z kolejnymi staraniami a najlepiej do wiosny(dla mnie nie realne)czekaliśmy dwa cykle ale ja na razie nic. teraz będzie 4 cykl starań po zabiegu...kochać zaczeliśmy sie w sumie tydzień może 1,5 po zabiegu, to było takie delikatne jak pierwszy raz;) ale na drugi dzień już było lepiej, nie używaliśmy zabezpieczeń tylko mój mąż się kontrolował:-)ja w sumie krwawienia dużego nie miałam więc mogliśmy podziałać, krwawiłam tylko w dzień zabiegu ale to może przez godzinkę. Nasz Aniołek [*] 8tc Postów: 918 463 elegia wrote: Ja byłam po 7 tygodniach po łyzeczkowaniu. Dostałam skierowanie na badania labolatoryjne i zrobiła mi cytologie. Do kwietnia mam odpocząć i możemy sie znowu starać. Dziewczyny a jak u Was z seksem? Ja jestem 2 miesiace po zabiegu i jeszcze nie współżyliśmy bo się boje, że mnie będzie boleć. My pierwszy raz po zabiegu kochaliśmy się chyba po 2 tygodniach. Nic nie bolało. 2 miesiące po zabiegu to już na pewno nie będzie bolało. Tak naprawdę, to ja, poza krwawieniem na zmianę z plamieniem przez 9 dnie, nie miałam innych objawów, czy dolegliwości. Aniołki [*][*][*] Postów: 123 56 elegia wrote: Ja byłam po 7 tygodniach po łyzeczkowaniu. Dostałam skierowanie na badania labolatoryjne i zrobiła mi cytologie. Do kwietnia mam odpocząć i możemy sie znowu starać. Dziewczyny a jak u Was z seksem? Ja jestem 2 miesiace po zabiegu i jeszcze nie współżyliśmy bo się boje, że mnie będzie boleć. Elegia miałam to samo. Blokada psychiczna kompletna, więc pierwszy raz b. delikatnie. Boleć nie będzie, nic się nie martw. Widzę, że jedyna dostałam od gina w szpitalu zakaz baraszkowania do pierwszej @ po zabiegu ?? Sadysta mi się jakiś chyba trafił... Aniołek [*] 5 tc Krupeczka Postów: 447 497 Frelka wrote: Elegia miałam to samo. Blokada psychiczna kompletna, więc pierwszy raz b. delikatnie. Boleć nie będzie, nic się nie martw. Widzę, że jedyna dostałam od gina w szpitalu zakaz baraszkowania do pierwszej @ po zabiegu ?? Sadysta mi się jakiś chyba trafił... witaj. ja rownież dostałą taki zakaz na 2 tyg ale ja z siebie odczekałam 40 dni po wizycie kontrolnej moj doktor dała mi przyzwolenie hi hi:) Postów: 2647 2340 Ja mam zakaz na 6 tygodni, ale to dlatego że plamię dość mocno. I też chyba taka lekka blokada się robi. Mój kropeczek 9tc [*] Mój 2 kropeczek 5tc [*] Postów: 245 92 ja mam na wypisie że mam przyjść do kontroli za 3 tyg. więc idę bo miałam tak ustaloną 2 wizytę, więc ją wykorzystam, chociaż wątpię żeby było już po @ bo to będzie 27 dni po poronieniu chciałabym już zacząć się starać o drugiego bąbelka:) gosia86 lubi tę wiadomość Klara Matylda Postów: 3887 3148 Ja po latarotomii też poszłam przed pierwszą @ po około 2 tygodniach od operacji. Teraz idę po tygodniu, bo sama się roni i lekarz kazał zostać w domu i pójść na kontrolę po wszystkim. Idę wcześniej wiem, że pewnie jeszcze będę plamić, ale cóż. Takie zalecenia Lilianka Oliwierek 2016 Kornel Postów: 7757 4712 ja byłam na wizycie 4 dni po łyżeczkowaniu bo źle się czułam, jak na @ taki albo nawet gorszy ból brzucha i kręgosłupa, i krew też leciała, a we wcześniejszych dniach miałam tylko plamienia okazało się że powinnam dostać antybiotyk w szpitalu ale nic mi nie dali, na wypisie miałam zalecenie odebrania wyników histopatoligicznych za 3 tygodnie, a w razie bólu zgłosić się do lekarza kierującego
W poniedziałek dostałam tabletki na wywolanie poronienia, wieczorem zaczęłam krwawic. Na 2 dzień lekarz po badaniu usg powiedział że jeszcze musi się oczyścić i dał mi ponownie tabletki. W środę wyszłam do domu również z tabletkami. W piątek na kontoli i badaniu usg lekarz znowu dał mi tabletki bo wszystko się mi nie

Poronienie, to termin, którym określa się ukończenie ciąży przed 22. tygodniem. Jest ono skutkiem wydalenia obumarłego jaja płodowego. Najczęstszym rodzajem poronienia jest poronienie samoistne, choć występuje także poronienie sztuczne. Dla rodziców, którzy od dłuższego czasu starali się o dziecko, poronienie bywa niezwykle traumatycznym przeżyciem. Ból w takiej sytuacji jest niewyobrażalny. Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że w niektórych przypadkach można zapobiec poronieniu. Jest to możliwe, gdy dość wcześnie rozpozna się oznaki zbliżającego się poronienia. Dlatego warto zapoznać się z jego objawami, aby w porę zgłosić się do lekarza. spis treści 1. Poronienie 2. Rodzaje poronienia 3. Przyczyny poronienia 4. Objawy poronienia 5. Zapobieganie i leczenie rozwiń 1. Poronienie Poronienie jest samoistnym zakończeniem ciąży przed upływem 22. tygodnia. Podczas poronienia dochodzi do oddzielenia się jaja płodowego od macicy. Na skutek obumarcia zarodka (embrion w okresie rozwoju od 8. dnia do 8. tygodnia) lub płodu (stadium rozwoju od 9. tygodnia aż do porodu) zostaje on wydalony z macicy. Zobacz film: ""Poroniłam 3 razy". Dlaczego w Polsce to wciąż tabu?" 2. Rodzaje poronienia Chyba największe znaczenie ma rozpoznanie poronienia zagrażającego. To stan, w którym istnieje duże ryzyko utraty ciąży, ale jest jeszcze szansa na jej uratowanie. Kobieta najczęściej zauważa krwawienie z dróg rodnych, które na początku ma raczej formę plamienia. Może też nie mieć żadnych dolegliwości bólowych. Później czasami pojawiają się niewielkie skurcze macicy i bolesność w dolnej części brzucha. Przy zaobserwowaniu powyższych objawów należy bezzwłocznie udać się do lekarza, który po zbadaniu pacjentki ustali, co je spowodowało. Jeżeli potwierdzi najgorsze obawy kobiety, postara się znaleźć przyczynę dolegliwości i w miarę możliwości z nią walczyć. Niestety, w większości sytuacji medycyna jest bezsilna. Leczenie polega przede wszystkim na zapewnieniu zrozpaczonej mamie spokoju zarówno fizycznego, jak i psychicznego i podawaniu środków przeciwbólowych. Obowiązkowo musi leżeć w łóżku. Dzięki takiemu postępowaniu objawy czasem ustępują. Jeżeli natomiast ból i krwawienie się nasilają, utracie dziecka raczej nie da się już zapobiec. Poronienie w toku oznacza, że nie można go powstrzymać. Zarodek lub płód są martwe, a dolegliwości odczuwane przez kobietę świadczą, że proces usuwania ich z jamy macicy już się rozpoczął. Objawia się to dużym krwawieniem z dróg rodnych i silnym bólem w dolnej części brzucha, czasem promieniującym do okolicy krzyża. W takiej sytuacji należy wyłyżeczkować jamę macicy. Zabieg jest przeprowadzany w znieczuleniu ogólnym i polega na oczyszczeniu macicy z pozostałych tkanek obumarłego jaja płodowego. Chroni to kobietę przed poważnymi powikłaniami, takimi jak krwawienia czy zakażenia. Poronienie zatrzymane to bardzo trudna sytuacja, w której po stwierdzeniu śmierci płodu nadal znajduje się on w macicy. Jeżeli organizm kobiety nie radzi sobie z usunięciem go, po 2 miesiącach trzeba wdrożyć leczenie. Polega ono na podaniu środków wywołujących skurcze macicy. Następnie należy oczyścić jej jamę z pozostałych martwych tkanek (łyżeczkowanie). Można próbować zabezpieczyć się przed utratą upragnionego dziecka. Niezwykle ważną rolę odgrywa odpowiednie zaplanowanie ciąży. Zanim zdecydujemy się na poczęcie potomka, należy jak najlepiej przygotować organizm na 9-miesięczny wysiłek. Przede wszystkim trzeba wykonać podstawowe badania. Wiele nieprawidłowości mogących doprowadzić do poronienia można w łatwy sposób skorygować. Należy też wykonać wszystkie niezbędnie szczepienia. W przypadku powtarzających się poronień powinno się ustalić ich przyczynę. Konieczne jest wykonanie specjalistycznych badań i niekiedy skorzystanie z poradni genetycznej. Lekarze na pewno dołożą wszelkich starań, aby umożliwić przyszłym rodzicom posiadanie zdrowego dziecka. 3. Przyczyny poronienia Przyczyny poronienia bywają bardzo różne. Jak pokazują statystyki, z problemem poronienia boryka się mnóstwo kobiet. W wielu przypadkach do poronienia dochodzi jeszcze zanim kobieta zorientuje się, że będzie mamą. Wskutek poronienia z organizmu usuwany jest embrion, który nie miał szans przeżycia i dalszego rozwoju. Ponad 10% zdiagnozowanych ciąż kończy się poronieniem w czasie pierwszego trymestru. W około 50% przypadkach zapłodnione jajeczko obumiera jeszcze przed opóźnieniem menstruacji. Większość poronień ma miejsce na początku ciąży, przed 10 tygodniem. Ryzyko poronienia jest dwukrotnie wyższe u kobiet w wieku 40 lat niż u dwudziestolatek. Strata maleńkiego dziecka bardzo często prowadzi do depresji. Trzeba wtedy skorzystać z rady psychologa. Kobiety po takim przeżyciu chcą zazwyczaj jak najszybciej zajść w kolejną ciążę, by zapełnić pustkę. Nie jest to jednak wskazane. Dobrze jest poczekać trzy-sześć miesięcy, aby błona śluzowa macicy mogła się zregenerować, by wróciły również funkcje jajników. Jeśli u pacjentki doszło do poronienia, należy zwrócić uwagę na to, czy poronienie miało charakter sporadyczny czy nawykowy. O poronieniu sporadycznym tzw. samoistnym mówi się, gdy wystąpiło ono po raz pierwszy (w pierwszej lub kolejnej ciąży). Poronienie nawykowe, nazywane również nawracającym to z kolei rodzaj powtarzającego się poronienia samoistnego. Mówimy o nim, gdy pacjentka straciła trzy, kolejno następujące po sobie ciąże. Przyczyny poronienia mogą być bardzo różne. Może do niego dojść wskutek: wady genetycznej dziecka – z tego powodu ginie ponad połowa poczętych dzieci. Zaburzenia genetyczne wiążą się z nieprawidłową budową i liczbą występujących chromosomów. U każdego człowieka występuje ich czterdzieści sześć (dwadzieścia trzy pary). Połowa chromosomów dziedziczona jest od matki, a druga ich część od ojca. Większość poronienień spowodowana jest trisomią (obecnością dodatkowego chromosomu. Wówczas występuje ich czterdzieści siedem. Wada genetyczna może pojawić się już w trakcie zapłodnienia lub niedługo później. Zaburzenie genetyczne może pojawić się na skutek działania szkodliwych czynników. wieku matki - kobiety powyżej trzydziestego piątego roku życia znajdują się w grupie ryzyka poronień. W ich przypadku donoszenie ciąży bywa dużo trudniejsze, niż w przypadku kobiet np. dwudziestoletnich. Podobna sytuacja dotyczy czterdziestolatek. Po ukończeniu czterdziestego roku życia, kobiety często miewają problem z poronieniem. Przyczyną jest najprawdopodobniej gorsza jakość komórek jajowych – wraz z wiekiem pojawiają się w nich coraz liczniejsze mutacje genetyczne. stosowania przez matkę środków farmaceutycznych, środków chemicznych; nadużywania alkoholu lub narkotyków; nieprawidłowego zagnieżdżenia się jaja płodowego w macicy – kobiety często nie wiedzą, że ich macica jest wadliwie zbudowana. Ten ważny narząd może także ulec uszkodzeniom w wyniku przeprowadzonych operacji, po porodzie, a nawet na skutek stanów zapalnych. mięśniaków i polipów macicy - zarówno guzy jajników, jak i mięśniaki macicy powodują, że przestrzeń w obrębie macicy ulega zmniejszeniu. Sytuacja ta może prowadzić do poronienia. zrostów wewnątrz macicy - zrosty w obrębie macicy pojawiają się wskutek przeprowadzonych zabiegów. Mogą być one skutkiem łyżeczkowania lub cesarskiego cięcia. Zrost wewnątrz macicy jest nieprawidłym połączeniem tkanki łącznej powstającym w wyniku gojenia. Zrosty w obrębie macicy uniemożliwiają prawidłowy rozwój embrionu. niewydolności szyjki macicy – za wcześnie się rozwiera i skraca, przyczyną są zwykle wcześniej przeprowadzone zabiegi na szyjce macicy, jak chociażby konizacja. Warto również pamiętać, że każdy poród może uszkodzić szyjkę. Dlatego ryzyko zwiększa się z każdym następnym dzieckiem; niewydolności ciałka żółtego – zwłaszcza w pierwszych tygodniach, znaczenie ciałka żółtego spada w siódmym tygodniu, kiedy główną rolę w podtrzymywaniu życia dziecka zaczyna pełnić łożysko; nieprawidłowości tarczycy – jeśli hormony tarczycy nie pracują prawidłowo, może dojść do poronienia. Poziom hormonów płciowych odgrywa niezwykle ważną rolę nie tylko w zapłodnieniu, ale również w utrzymaniu ciąży. Bardzo ważnym hormonem jest progesteron. Progesteron to kobiecy hormon płciowy, który pełni szereg istotnych funkcji. Wspiera funkcjonowanie układu rozrodczego, reguluje cykl, a także pomaga w utrzymaniu ciąży. To właśnie ten żeński hormon płciowy, o budowie steroidowej odpowiedzialny jest za przygotowanie macicy do zagnieżdżania się embrionu oraz za jego prawidłowe dojrzewanie. Za wytwarzanie progesteronu w trakcie ciąży odpowiada ciałko żółte. Zbyt niski poziom tego hormonu sprawia, że implantacja zarodka w ścianie macicy jest zaburzona lub całkiem niemożliwa. Zarodek nie może rozwijać się w odpowiedni sposób, ponieważ nie ma ku temu warunków. Nieprawidłowości tarczycy mogą doprowadzić do obumarcia zarodka. Zdarzają się sytuacje w których, mimo występowania objawów sugerujących niedobory hormonalne, poziom progesteronu nie jest obniżony. W takiej sytuacji poronienie może być spowodowane nieprawidłową reakcją organizmu na działanie hormonów. Zalecane jest wówczas wykonanie badań określających dane hormony, a także biopsji narządu jakim jest macica. Badania pozwalają ocenić dokładną przyczynę poronienia. infekcji oraz chorób przewlekłych - zarówno jedne, jak i drugie mogą przyczynić się do obumarcia zarodka. W przbiegu infekcji mikroorganizmy mogą uszkodzić sam płód, co skutkuje jego obumarciem i wydaleniem z macicy. Szczególnie niebezpieczne mogą być choroby takie jak różyczka, odra, opryszczka, cytomegalia, świnka czy toksoplazmoza. Wielu z tych chorób da się uniknąć, jeśli kobieta jest zaszczepiona. Poronienie może być również spowodowane gorączką, która towarzyszy ciężkiej infekcji. W takiej sytuacji mówi się o poronieniu gorączkowym. W jego przebiegu dochodzi do zwiększenia temperatury ciała ciężarnej, a także skurczów macicy, skutkiem czego jest oddzielenie się jaja płodowego od macicy. Choroby przewlekłe takie jak cukrzyca, wady serca, niedokrwistość, choroba nerek, schorzenie wątroby również wpływają na przebieg ciąży. W wielu przypadkach uniemożliwiają one zajście w ciąże, a gdy już do niej dojdzie, kobieta może mieć problem z utrzymaniem ciąży. Niezwykle ważne jest, by stan kobiety chorej np. na cukrzycę był ustabilizowany w trakcie starań o dziecko. urazu psychicznego - zarówno długotrwałe napięcie nerwowe, jak i wstrząs psychiczn mogą doprowadzić do utraty ciąży. wad genetycznych, których nosicielem jest ojciec lub matka – W wielu przypadkach dana wada genetyczna może się nie ujawniać u rodzica, jest jednak przekazywana następnemu pokoleniu. U osób dotkniętych wadami genetycznymi może dochodzić do tzw. poronień nawracających. Problem z występowaniem poronień nawykowych wymaga wnikliwej diagnostyki. Para starająca się o dziecko poddana zostaje dokładnym badaniom genetycznym (jeśli chwilę wcześniej doszło do poronienia, specjaliści zalecają przeprowadzenie badania utraconego embrionu). Wyniki badań pozwalają określić szansę na na możliwość posiadania zdrowego dziecka. wieku ojca – jeśli ma powyżej 55 lat, dziecko może mieć wadę. Warto w takim przypadku zrobić badania genetyczne; intenstywnego uprawiania sportu; amniopunkcji - ryzyko poronienia w wyniku badania prenatalnego wynosi 0,5 do 1%. problemów z funkcjonowaniem układu odpornościowego - czynniki immunologiczne mogą powodować zarówno poronienia samoistne, jak i nawykowe. Chorobą ściśle związaną z występowaniem poronień nawykowych jest zespół antyfosfolipidowy. W jego przebiegu organizm kobiety wytwarza nieprawidłowe przeciwciała (tzw. przeciwciała antykardiolipinowe i antykoagulant tocznia) atakujące organizm przyszłej matki. Obserwuje się również częste powstawanie zakrzepów w naczyniach krwionośnych oraz obniżone stężenie płytek krwi (trombocytów). Powyższe przeciwciała są odpowiedzialne za trudności w donoszeniu ciąży. W leczeniu stosuje się kwas acetylosalicylowy (aspiryna) i heparynę (zmniejsza krzepliwość krwi). Znacząco zwiększa to szansę chorej kobiety na urodzenie dziecka, ale nie zawsze jest skuteczne. Poronienie może być również spowodowane odmiennością immunologiczną organizmu matki dziecka oraz poczętego dziecka. Prawidłowo podczas ciąży układ odpornościowy matki unieszkodliwia przeciwciała mogące niszczyć komórki płodu. Zdarzają się jednak sytuacje, w których ten mechanizm jest uszkodzony. Wówczas komórki odpornościowe matki atakują embrion (uważają go za „obcą” tkankę), co doprowadza do poronienia. Poronienie może również nastąpić, gdy macica kobiety nie dostosowuje się do rozwoju jaja płodowego i ogranicza mu przestrzeń. W wielu przypadkach poronienie samoistne spowodowane jest czynnikami psychicznymi np. traumami, silnymi urazami, wstrząsami. Poronienie samoistne może być spowodowane nieprawidłowym działaniem układu immunologicznego, chorobami np. cukrzycą, nieprawidłową budową macicy lub nadużywaniem przez matkę papierosów, alkoholu lub narkotyków. Do poronienia samoistnego może dojść w przypadku upośledzenia rozwoju jaja płodowego. Do owych anomalii zaliczymy zaburzenia w ilości chromosomów, a także w ich budowie. Zdarza się, że jajo płodowe jest puste. Czasami zalążki zarodka zanikają bądź też rozwijają się nieprawidłowo. Przyczyny poronienia sztucznego to aborcja lub zakończenie ciąży w celu ratowania życia matki. Ciąża może zostać przerwana wtedy, gdy stanowi zagrożenie dla zdrowia kobiety lub badania prenatalne wykażą upośledzenie płodu oraz kiedy kobieta zaszła w ciążę w wyniku gwałtu. 4. Objawy poronienia Do typowych objawów poronienia zalicza się: krwawienie, skurcze i odpływanie płynu owodniowego. Krwawienie jest zazwyczaj pierwszym objawem znamionującym poronienie. Inne objawy poronienia zdarzające się rzadko, to: podwyższona temperatura, stan zapalny błony śluzowej, zapalenie przydatków, zapalenie otrzewnej, ropne upławy, dreszcze, obniżenie ciśnienia tętniczego krwi, zaburzenia świadomości, niepokój, sztywnienie karku, bóle brzucha. Poronienie może przebiegać jednoczasowo lub dwuczasowo. Poronienie jednoczasowe występuje w ciągu pierwszych trzech miesięcy ciąży i jest to poronienie zupełne. To znaczy, że całe jajo płodowe wypływa z macicy. Poronienie dwuczasowe ma miejsce między 13. a 22. tygodniem ciąży. Kobieta najpierw odczuwa skurcze. Następnie dochodzi do pęknięcia pęcherzyka owodniowego i wydalenia płodu z łożyskiem. Jest to poronienie niezupełne. Rekomendowane przez naszych ekspertów 5. Zapobieganie i leczenie Zazwyczaj po pierwszym poronieniu lekarz przeprowadza badanie USG i zleca badanie krwi na stężenie hormonów. Większość lekarzy na tym poprzestaje, zalecając zażywanie kwasu foliowego przed następnym poczęciem. Kobietom bardziej przydaje się pomoc psychologa. Bardziej szczegółowe badania przeprowadza się dopiero po trzecim poronieniu. Pacjentka może sama przeprowadzić takie badania, ale niestety, na własny koszt. Warto wykonać np. badanie stężenia progesteronu i prolaktyny, badanie czynności tarczycy (TSH), badania w kierunku zakażeń różyczką, toksoplazmozą, bakterią Chlamydia, ewentualnie badania immunologiczne na obecność przeciwciał antyfosfolipidowych. Wady w budowie macicy można wykryć wykonując zdjęcie rentgenowskie, wprowadzając kontrast domaciczny. Jeżeli natomiast zauważymy niewielkie krwawienie, lekarz zazwyczaj zaleca pozostanie w łóżku dla podtrzymania ciąży. Gdy krwawienie ustępuje, a badanie USG wskazuje, że płód wygląda prawidłowo, ciąża może rozwijać się dalej, aż do terminu porodu. Pozostanie w łóżku tydzień lub dłużej pomaga w utrzymaniu ciąży. Dopóki zagrożenie nie minie, należy powstrzymać się od współżycia płciowego oraz wzmożonej aktywności fizycznej. Jeśli jednak poronienie już się zaczęło, zazwyczaj nie udaje się go zatrzymać. Gdy jest ono niekompletne, pozostałe tkanki płodu muszą być usunięte z macicy. Zazwyczaj wykonuje się wtedy tzw. łyżeczkowanie jamy macicy. Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki. polecamy

Moja ciąża obumarła. Jestem w 8 tygodniu. Robiłam już dwa usg i niestety oba potwierdziły puste jajo płodowe. Czy zgłaszam się na zabieg do szpitala ze skierowaniem od swojego gina? CZy wcześniej podadzą mi leki? Czy zawsze jest po
Wczoraj niestety poroniłam (5tydz) mam nadal bardzo silne skórcze brzucha i krwawienie jak przy miesiączce . Czy zabieg łyżeczkowania jest konieczny ?? proszę o radę KOBIETA, 19 LAT ponad rok temu Ginekologia Wyłyżeczkowanie jamy macicy Poronienie Poronienie Mikołaj Cyganok 46 poziom zaufania Proszę zastosować się do zaleceń swojego lekarza. 0 redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Zabieg łyżeczkowania po poronieniu i plamienia – odpowiada Lek. Tomasz Budlewski Kłucie w pochwie tydzień po poronieniu i zabiegu łyżeczkowania – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska Zabieg łyżeczkowania po poronieniu chybionym i brak miesiączki – odpowiada Lek. Tomasz Budlewski Kiedy można starać się o dziecko po poronieniu i zabiegu łyżeczkowania szyjki macicy? – odpowiada Lek. Izabela Ławnicka Plamienia po zabiegu łyżeczkowania z powodu poronienia niezupełnego – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska Czy muszę być "łyżeczkowana" po poronieniu? – odpowiada Lek. Aneta Zwierzchowska Co może być przyczyną obrzmiałego brzucha po zabiegu łyżeczkowania? – odpowiada Dr n. med. Anna Wilczyńska Zabieg łyżeczkowania macicy po poronieniu i brązowo-różowe plamienie – odpowiada Lek. Tomasz Budlewski Kiedy konieczny jest zabieg łyżeczkowania po poronieniu? – odpowiada Lek. Aneta Zwierzchowska Czy konieczne będzie następne łyżeczkowanie jamy macicy? – odpowiada Dr n. med. Anna Wilczyńska artykuły Łyżeczkowanie - przebieg, poronienie, polipy macicy, menopauza, powikłania Macica to element żeńskiego układu rozrodczego. W Poronienie zatrzymane - przyczyny, objawy i postępowanie Poronienie zatrzymane charakteryzuje się brakiem ż Poronienie - przyczyny i profilaktyka Utrata dziecka to chyba najgorsza rzecz, jaka może
82 poziom zaufania. Witam serdecznie. Nie można odpowiedzieć na takie pytanie gdyż są ta dwa różne badanie i nie znam wskazań. Warto zaznaczyć iż w trakcie histeroskopii można wykonać abrazję czyli łyżeczkowanie. Dr n. med. Bogdan Ostrowski Ginekolog , Boguchwała. 84 poziom zaufania. W badaniu histeroscopowym można bardziej Wielki TEST kobiecej płodności! Sprawdź swoją płodność i otrzymaj spersonalizowane wskazówki Wielki Quiz o plemnikach! 80% odpowiada źle - sprawdzisz się? 🎁 Prezent - 40% rabatu na badanie nasienia ODBIERZ TERAZ lub po quizie. Postów: 1834 2029 Strasznie bałam się zabiegu czyszczenia macicy, po tym, jak dowiedziałam się, że serduszko nie bije . Zakładam ten wątek, po to, by te dziewczyny, które boją się zabiegu mogły się dowiedzieć jak on wygląda i czego się spodziewać. Dziewczyny - opisujcie jak wyglądał Wasz zabieg łyżeczkowania. (6tc) [*] (8tc.) [*] ___________________ - 2 kreseczki po raz trzeci - Nasze Największe Szczęście - Amelka ,,Jeśli wiara czyni cuda, trzeba wierzyć, że się uda ..." Postów: 990 1194 Postów: 5448 4180 Cóż, no u mnie to było tak: W niedzielę po południu usłyszałam, że serduszko przestało bić. Kazali rano następnego dnia zgłosić się na oddział, wzięli krew na badania, krótki wywiad z anestezjologiem, było coś między a jak zawołali mnie do gabinetu, kazali położyć się na fotelu, dali strzykawe, myślałam, że dają coś najpierw żeby jakieś rozwarcie się pokazało czy coś (bo dwa tygodnie już plamiłam/krwawiłam delikatnie a z szyjką podobno wszystko ok), Obudziłam się na łóżku w sali i zastanawiałam się jak się tam znalazłam, akurat mama zaraz do mnie zadzwoniła i mówie, ź to chyba jeszcze nie, a przyszła pielęgniarka i mówi, że już po. Zabieg miałam to był początek 10tc wg OM a skończone 8tc wg usg, dostałam pierwszą miesiączkę, była raczej normalna jak zawsze. Fizycznie czuje się dobrze, psychicznie - na samym początku troche mi ciężko było, ale z każdym dniem jest lepiej a i lekarz na kontroli powiedział, że wszystko dobrze na usg i on nie widzi nic przeciwko żeby starać się po następnej miesiączce. Mam z pierwszej raczej bezproblemowej ciąży śliczną, niemal 5-letnią rozbrykaną córcię, a teraz - no cóż...Badań żadnych nie robiłam (w celu poszukiwań winowajcy), zamierzam tylko jakieś podstawowe hormony - jestem Izabela, 55cm i 4450g Córcia Aleksandra - 57cm i 4250g Aniołek 10 tc (*) Aniołek 9tc (*) Aniołek 5tc (*) Aniołek 10 tc (*) Postów: 1834 2029 Fajnie, że zauważyłyście ten wątek i piszecie jak było u Was . No to ja też napiszę - rutynowa wizyta na kase chorych u lekarza prowadzącego (chodziłam do dwóch - prywatnie i na nfz). Miało być wszystko dobrze.. a usłyszałam, że nie ma tętna.. Lekarka chciała mnie od razu wziąć na zabieg. Ale tak jak pisałam, bałam się strasznie, więc podziękowałam serdecznie. Nie łudziłam się już raczej, żyłam po prostu nadzieją, że sama się oczyszczę. Chciałam to jeszcze skonsultować z lekarzem prywatnie. Wizytę miałam - niestety diagnoza potwierdziła się. Dostałam tabletkę dopochwowo na rozszerzenie szyjki macicy (lekarka sama się dziwiła, jak oni mnie tam chcieli czyścić, skoro szyjka tak trzyma ). Po ok. 3 godz zaczęłam krwawić. Wizyta była wieczorem, także miałam nieciekawą noc. Co prawda brzuch nie bolał, ale miałam nieciekawe widoki.. no i to ciągłe wstawanie . - badanie CRP (żeby sprawdzić czy nie ma zakażenia), grupa krwi i aktualne wyniki do dostarczenia. Wieczorem kolejna dawka tabletki dopochwowej u lekarza. Wizyta o 20:00, o 23:00 miałam już dość. Niesamowity ból.. pomęczyłam się godzinę i było po wszystkim . - zabieg usunięcia resztek płodu z macicy. Bałam się niesamowicie, nigdy nie byłam usypiana.. dosłownie płakałam w poczekalni. Później okazało się, że strach był niepotrzebny.. najpierw wywiad z lekarzem, później dostałam jednorazową koszulkę i poszłam na salę zabiegową. Wywiad z anestezjologiem, kilka dowcipów pielęgniarki na rozładowanie atmosfery i leżałam na stole.. Założyli mi wenflon, podłączyli to o trzeba i tylko pamiętam jak szybko biło mi serce Dostałam maskę z tlenem i usłyszałam komunikat, że zaraz zasnę. No i później obudziłam się po wszystkim . Lekarka się śmiała, że kazały mi liczyć, ale ja już odpłynęłam . Także na prawdę nie ma się czego bać A uwierzcie, że ja panikowałam niesamowicie.. (6tc) [*] (8tc.) [*] ___________________ - 2 kreseczki po raz trzeci - Nasze Największe Szczęście - Amelka ,,Jeśli wiara czyni cuda, trzeba wierzyć, że się uda ..." Postów: 990 1194 Postów: 728 292 hej u mnie super wszystko choc panicznie sie bałam, po Cp wstret do lekarzy mam ale była przy mnie moja ginek wiec sie nie bałam bo w ost chwili trafiłam do niej na kontrole ,dali znieczulenie pozniej sie obudziłam choc duzo zalezy na kogo sie trafi laparotomia 2013,tarczyca,starania dowiaduje się o ciąży Postów: 1834 2029 chomiczka - ja też chciałam, żeby wszystko oczyściło się samo.. do ostatnich chwil żyłam taką nadzieją. Ale nastraszyli mnie, że może dojść do zakażenia i mogę mieć po macicy w najgorszym przypadku.. a przecież wiadomo, że chcę mieć kiedyś dzieci.. więc oddałam się w ręce lekarki. Chomiczka wy znacie przyczynę poronień? Jesteś po jakiś badaniach? wiola0912 - znam ten komfort, gdy lekarz prowadzący jest obecny podczas łyżeczkowania.. mi robiła zabieg właśnie moja ginekolog. (6tc) [*] (8tc.) [*] ___________________ - 2 kreseczki po raz trzeci - Nasze Największe Szczęście - Amelka ,,Jeśli wiara czyni cuda, trzeba wierzyć, że się uda ..." Postów: 990 1194 Postów: 6 0 To teraz ja... 3 sierpnia dowiedzieliśmy się że serduszko przestało bić w 8 tygodniu 5 sierpnia ze skierowaniem zgłosiliśmy się do szpitala. Położono mnie na sali z kobietami chorymi ginekologicznie, a nie z ciężarnymi żeby mi nie było przykro (jestem za to wdzięczna pielęgniarkom). Mąż mógł być ze mną cały dzień, nikt go nie wyganiał. O 13 poproszono mnie do gabinetu zabiegowego. Położyłam się na fotelu, przypięto mi nogi. W żyłę dostałam znieczulenie i sekundę później zakręciło mi się w głowie i już spałam. Obudziłam się po chwili, pielęgniarka powiedziała że już po wszystkim, zawieźli mnie z powrotem na salę do męża. Powiedział że nie było mnie tylko 10 prawie nie bolał, bolał mniej niż na okres. Krwawiłam też mało. Wieczorem dostałam antybiotyk, rano też i w południe wyszłam do domu. Dostałam Kartę martwego urodzenia i mogliśmy zarejestrować malutką w USC. Krwawiłam jakiś tydzień. Teraz, 21 września, dostałam pierwszą miesiączkę po zabiegu. Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2015, 15:07 Julcia - 8tc - [*] Zuzia - TP Ja dostałam tabletki poronne ponieważ martwy płód nosiłam już 4 tygodnie i jakoś nie zanosiło się aby organizm miał sam się oczyścić. Bardzo niemiło wspominam ten dzień. Mieszkam w Holandii. Dobrze, że był ze mną mój mąż. Rano wzięłam trzecią i ost tabletkę. Poroniłam w domu. Jakieś 3 godz później pojechałam na zabieg. Weszłam na salę a tam jakiś stary facet, który przeprowadzał czyszczenie i młoda kobieta, która mu pomagała. Ja płakałam, byłam w szoku. On nic.... Słowem się do mnie nie odezwał! Po prostu wyciągnął te swoje narzędzia jak gdyby nigdy nic, jego asystentka dała mi ... hmm.. no własnie ... co mi dała ? To nawet nie było znieczulenie miejscowe. Wiem, że zakręciło mi się po tym w głowie a ból jaki przeszłam przy czyszczeniu jest nie do opisania ! To było okropne ! Nie wiem czemu mnie po prostu nie uśpiono na czas zabiegu i nie życzę takiego bólu nikomu. Poród przy tym to pestka. Godzinę później byłam w drodze do domu. Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2015, 10:10 Postów: 2099 1543 Jestem świeżo po czuję się wspaniale. Dostałam juz po zabiegu w kroplówce leki przeciwbólowe. Znieczulenie ogólne - fajny odjazd-błogie zasypianie, mocny sen. Jak mnie wybudzili to pytam kiedy zabieg a dr na to ze juz po. Cieszę się ze wybrałam znieczulenie ogólne oszczedzilam sobie bólu związanego z ostrzykiwaniem szyjki. Teraz wiem ze mój strach przed zabiegiem miał wielkie oczy. Mam nadzieję ze wszystko sie ładnie wygoi i nie będzie powiklań. Witam. U mnie gdy zauwazono ze serduszko nie bije na poczatek byly obserwacje przez kilku lekarzy. Pozniej podjeto decyzje ze beda wkladac mi tabletki dopochwowo. Meczylam sie przez 5 dni. Pozniej stwierdzili ze i tak zabieg trzeba zrobic. Balam sie ale i tak nie myslalam o tym tylko czulam bol dlaczego to wlasnie mnie spotkalo. Pozniej zabieg. Uspili mnie. Od podlaczenia kroplowki pamietam moze 5 sekund? Pozniej mnie wybudzili nic mnie nie bolalo ale z pol godziny wylam jak male dziecko i nawet mama nie mogla mnie uspokoic. Krwawic w ogole nie krwawilam po zabiegu. Pozniej 2 miesiace odczekalismy i zaczelismy starania. Niestety od zabiegu minal rok a ja nadal w ciazy nie jestem... Plamiłam od 5tc (polip), ale z początkiem 11tc plamienie się zwiększyło. Po nieprzespanej nocy i bieganiu do wc zadzwoniłam skoro świt do gina, ale mógł mnie przyjąć dopiero po południu, więc zalecił wyjazd do szpitala. W drodze do szpitala zaczęły się skurcze, jak na okres, ale także zaczęły wylatywać skrzepy. Na usg okazało się, że serce nie bije, a wielkość dziecka odpowiada 8tc (powinno być 11tc). Lekarz dał mi skierowanie do szpitala na zabieg, ale byłam w takim szoku, że tam nie zostałam, wróciłam do domu, skonsultowałam się telefonicznie z ginem, który doradził jednak położyć się do szpitala, w międzyczasie skurcze w domu rozkręciły się na maksa, nie miałam siły ustać, tylko siedziałam na kibelku i wymiotowałam jednocześnie. Wreszcie pojechałam do szpitala, po drodze ból się zmniejszył, przyjęli mnie na oddział. Pobrali krew, drugi lekarz potwierdził na usg martwą ciążę. Wieczorem zawołali mnie na zabieg, wsiadłam na fotel, dostałam zastrzyk i odpłynęłam. Na salę wróciłam po 10 minutach, wiem, bo powiedziała mi dziewczyna, co ze mną leżała. Brzuch bolał, dalej ze mnie dużo leciało. Dostałam antybiotyk, a następnego dnia rano wypuścili mnie do domu. Od zabiegu minęły 4 dni, dalej krwawię, ale z każdym dniem mniej. Dalej boli mnie brzuch, ale nie cały czas. Ból podobny do zwijającej się macicy po porodzie. Nie dostałam świadectwa martwego urodzenia, ale chyba nie żałuję, bo chcę o tym przykrym fakcie zapomnieć, jeśli miałabym zlecać badania genetyczne, czy był chłopiec czy dziewczynka, jeśli miałabym iść do USC i rejestrować martwe dziecko, jeśli miałabym robić pogrzeb.... wpadłabym w depresję. Na tę chwilę tłumaczę sobie poronienie naukowo, działanie natury. Nie myślcie, że jestem bezduszna, ale nie chcę myśleć o 8 tygodniowym płodzie, jak o zmarłej osobie. To by mnie dobiło. zokeia lubi tę wiadomość Postów: 273 60 Kochana nie oceniam cie i podchodzę tak do tego jak ty... Jakbym miała mieć grób... Chyba umarlabym z rozpaczy... Ja poroniłam w 10 tyg a płód był 6 tyg bo się rozkladal.. Więc ja tłumacze że został we mnie... Poroniłam e szpitalu... po bólach niewiarygodnych i wymiotach jak ty....Potem zabieg i na drugi dzień do domu bez antybiotyku... Całuję Cie trzymaj się dzielnie... Elaria lubi tę wiadomość 6 tydz. 10 tydz. leczenia (naprotechnologia) Postów: 500 539 Od ponad roku regularnie zaglądam do różnych wątków na tym forum... Różnych bo najpierw o ciąży, później o przedwczesnym porodzie, następnie o stracie dzieciątka, znów o ciąży a teraz o poronieniu... Straciłam już dwoje swoich wymarzonych, wymodlonych dzieci. Pierwszego synka urodziłam w 26tc. Za wcześnie, o wiele za wcześnie. Mateuszek żył 42 godziny. Mimo, że jak na 26tc był całkiem duży (ważył 1,050) to był skrajnym wcześniakiem i nie udało się Go uratować O następną dzidzię zaczęliśmy się starać po 5 miesiącach. Po 4 nieudanych próbach moje cykle zaczął monitorować lekarz i po kolejnych 3 pod jego obserwacją, w końcu się udało:) Nie mogłam uwierzyć, że równo rok po stracie Mateuszka, w lutym znów zobaczyłam wymarzone dwie kreseczki. Co prawda ta druga bardzo blada ale w ciągu 3 dni widziałam ją na 6 różnych testach! Szybka wizyta u lekarza i cotygodniowe kontrole. Po pierwszym porodzie mój gin postanowił na mnie chuchać i dmuchać. Niestety okazało się, że dzidzia przestała się rozwijać w 6tc (wg usg). w 9tc miałam zabieg... Nie mogę powiedzieć, że było to przyjemne ale dzięki opiece jaką zostałam otoczona w szpitalu na pewno było mi łatwiej przez to przejść. Cały czas był ze mną narzeczony, pielęgniarki obchodziły się ze mną jak z jajkiem a mój lekarz odwiedzał mnie co chwilę na sali w której leżałam. Pozostałe 3 kobiety dopytywały czy znam się z nim prywatnie bo one leżą i ani razu ich lekarz do nich nie zajrzał. Na oddział zostałam przyjęta o 7:30, o 8:00 podano mi dwie tabletki dopochwowo na wywołanie poronienia. O 13:15 zabrano mnie do gabinetu zabiegowego gdzie dostałam "głupiego jasia". Niestety czułam wszystko... Ból okropny, zarówno fizyczny jak i psychiczny... Podczas zabiegu było troszkę komplikacji. Okazało się, że mam tyłozgięcie szyjki macicy i przez to zabieg był dużo trudniejszy niż się spodziewali. Miał trwać 5 minut a trwał 40... Po zabiegu nakaz leżenia 3 godziny, recepta na antybiotyki i zwolnienie z pracy. A o 18:00 byłam już w domu. Idąc na zabieg byłam do niego chyba dobrze przygotowana. Przeczytałam wszystko na temat poronienia co było dostępne w internecie:) Doskonale wiedziałam o wszystkich procedurach, o swoich prawach do pochówku, zasiłku pogrzebowego, o urlopie macierzyńskim. Wiedziałam, że personel szpitala powinien mnie o tym sam poinformować a jednak głęboko w sercu miałam nadzieję, że nikt nie poruszy tego tematu... Gdyby mnie spytano w szpitalu czy chcę pochować dziecko to pewnie bym powiedziała, że tak... Gdybym odmówiła, czułabym się jak wyrodna matka. A ja po prostu pochowałam już jedno dziecko, nie chciałam przechodzić tego ponownie... Dziś mija 3 tydzień od zabiegu. Czuję się dobrze, czasem boli brzuch gdy się zapomnę i coś cięższego podniosę. We wtorek wizyta u ginekologa i oczekiwanie na @. Lekarz zalecił mi przez pierwszy miesiąc nie współżyć, przez drugi uważać a na trzeci zacząć starania. Ale ja wiem, że nie wytrzymam. Dlatego z niecierpliwością czekam na @ i zaraz po zaczynamy kolejna walkę o nasze małe wielkie marzenie. Mam nadzieję przenieść się niedługo na kolejny, dużo przyjemniejszy wątek tego forum:) Kochać Cię było łatwo, zapomnieć niemożliwe... Mateuszek 26tc [*] Maleństwo 6/9tc [*] Michaś moja miłość Dorola, strasznie cię życie doświadczyło. Musi być tylko lepiej teraz. Trzymam kciuki! Dziewczyny w piątek miałam zabieg po obumarłej ciąży niestety już drugi. Pierwszy raz zabieg był robiony w 10 tygodniu dziecko obumarło w 6, tym razem zabieg w 9 dziecko obumarło w 5. Rano zjawiłam się w szpitalu, dostałam leki poronne, ból niesamowity, za pierwszym razem wymiotowałam tym razem tylko zwijałam się z bólu, miałam kroplówkę więc siedziałam na łóżku z nogami spuszczonymi w dół i ściskałam co chwilę ten kij od kroplówki gdy przychodził potworny skurcz dosłownie co minutę a cały skurcz trwał chyba nawet i tą minutę co przechodził to znów przychodził. Z racji tego że na patlogi mają dzwonki wyłączone to musiałam z tym kijem podreptać do pielegniarek po coś przeciwbólowego to jeszcze opieprz dostałam że tu przyszłam a miałam dzwonić- po czym jak powiedziałam że to przecież niedziała no to faktycznie. Jak usiadłam u nich na kozetce to odjechałam z tego bólu, wezwali lekarza i podali lek. Odsknęłam się i ból dalej utrzymywał się jeszcze z pól godziny. Leciało ze mnie jak z kranu woda, łacznie ze skrzepami, po zabiegu dalej to samo. W sobote lekkie krawienie, niedziela to samo. Dziś tj poniedziałek w nocy bolał mnie brzuch jakby miesiączkowy i cały dzień się utrzymuje, czasem jakiś skurcz do tego masakra- nawet apap nie pomógl. Ale najgorsze że strasznie mnie od wczoraj kręgosłup boli odcinek lędźwiowy...czy to normalne ? Was też tak boli? co robić- nie przypominam sobie żebym po pierwszym łyżeczkowaniu tak miała. Gorączki nie mam Niisiia, ja miałam taki tępy, a miejscami kłujący ból przez około 4 dni. Postów: 663 355 Hej dziewczynki, jestem dwa dni po łyżeczce. Jakie miałyście bóle? Dziś cały dzień byłam na nogach, czułam się dobrze, lekkie plamienie tylko. Po obiedzie, jak zaczęłam troszkę prasować, złapały mnie skurcze - kilkusekundowy ból, przerwa, znowu ból - jak na początku okresu. Dalej lekkie plamienie. Bolało dość mocno, ale ostatecznie do wytrzymania. Wzięłam dwa nurofeny i położyłam się na dwie godziny. Teraz już nic nie boli. Nie wiem czy się przeforsowałam, czy normalne są takie bóle? Gorączki nie mam, nie leje się ze mnie. Może powinnam się bardziej oszczędzać? A może trzeba jechać do szpitala jak tak proszę. [*] 8 tydzień - wymarzony skarb oddalił się w czasie:( Postów: 5448 4180 Opolanka - przy pierwszym jak i przy drugim zabiegu pierwsze 2 dni to delikatne plamienia miałam, a potem wyglądało jak normalna @, czyli jakieś 7 dni krwawienia o większej obfitości na początku a później coraz mniej i przez pierwsze 2-3 dni typowe bóle okresowe i zjedzone po 4-6 apapów na dzień. - jestem Izabela, 55cm i 4450g Córcia Aleksandra - 57cm i 4250g Aniołek 10 tc (*) Aniołek 9tc (*) Aniołek 5tc (*) Aniołek 10 tc (*) Zainteresują Cię również: Treści zawarte w serwisie OvuFriend mają charakter informacyjno - edukacyjny, nie stanowią porady lekarskiej, nie są diagnozą lekarską i nie mogą zastępować zasięgania konsultacji medycznych oraz poddawania się badaniom bądź terapii, stosownie do stanu zdrowia i potrzeb kobiety. Korzystając z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. W każdej chwili możesz swobodnie zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich zapisywaniu. Dowiedz się więcej. PRZEJDŹ DO STRONY
Lek. Aleksandra Witkowska Medycyna rodzinna , Warszawa. Ból podbrzusza może trwać kilka dni, krwawienie rozpocznie się najpewniej za ok. 25 dni - tyle ile trwał dotychczas cykl. Prysznic może Pani brać tak często, jak zawsze. Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Łyżeczkowanie wykonuje się zarówno w celach diagnostycznych, jak i terapeutycznych, rzadziej jako formę aborcji we wczesnej ciąży. Łyżeczkowanie macicy: wskazania. Łyżeczkowanie ścian kanału szyjki macicy i jamy macicy wykonuje się wyłącznie z konkretnych powodów i na polecenie lekarza. Do najczęstszych wskazań zalicza się:
DMTtCv.
  • 88jb1o0isy.pages.dev/17
  • 88jb1o0isy.pages.dev/81
  • 88jb1o0isy.pages.dev/65
  • 88jb1o0isy.pages.dev/21
  • 88jb1o0isy.pages.dev/86
  • 88jb1o0isy.pages.dev/36
  • 88jb1o0isy.pages.dev/97
  • 88jb1o0isy.pages.dev/66
  • czy po każdym poronieniu konieczne jest łyżeczkowanie